Warsztaty „Jak się kończy ta historia”

W poniedziałek 19 grudnia w ramach cyklu Czytelność odbyły się warsztaty dla młodzieży szkolnej zatytułowane „Jak się kończy ta historia?”. 

• W warsztatach wzięło udział 50 dzieci, 20 uczennic i uczniów klas ósmych i 30 licealistów. 

Zajęcia trwały po ok. dwie godziny, obydwa warsztaty zaczęły się od części ogólnej, wprowadzenia i ustalenia, co czyni konkretną historię ciekawą. W części drugiej młodzież pracowała w grupach, próbując wymyślić wspólną, grupową opowieść.

Poniżej zamieszczamy również tłumaczenie na język ukraiński

Siła opowieści

Ludzie zawsze chcieli sobie opowiadać świat, a potem dokonywali wynalazków takich jak pismo, bo chcieli utrwalać opowiadane historie.

Opowieści miały i nadal mają wymiar wspólnotowy. Kiedyś we wsiach spotykano się przy darciu pierza czy czesaniu lnu i opowiadano historie, nierzadko o sąsiadach, ale też często o wyobrażonych dalekich krainach. Dzieci lubią, kiedy rodzice opowiada im świat, nie tylko go nazywa: to jest droga, to jest dom; ale też niosą historie: kto ten dom zbudował, kto w nim mieszka, jaki jest, dokąd prowadzi ta droga.

Opowieści i opowiadania są z nami na co dzień – nie tylko w książkach, serialach, filmach czy grach, ale również w reklamach i nawet w szkole, na zajęciach z przedmiotów ścisłych: wiele zadań chemicznych, fizycznych, matematycznych to tak naprawdę historie. Kiedy umiemy w zdaniach zobaczyć historie, umiemy je sobie wyobrazić, rozłożyć na czynniki pierwsze, a potem znaleźć rozwiązanie.

Opowiadanie historii to rozwój kreatywnego myślenia, umiejętność kojarzenia i zapamiętywania faktów – historię zapamiętuje się kilka a nawet kilkanaście razy dokładniej, szybciej, niż informację, fakt.

Podczas warsztatów ustaliliśmy, że:

• Każda dobra historia ma przemyślany temat;

• Ma też bohatera oraz bohaterów drugoplanowych, pobocznych;

• Główny bohater lub bohaterka ma swoją ścieżkę – przeżywa wzloty i upadki, dojrzewa;

Identyfikujemy się z bohaterami – najczęściej tymi podobnymi do nas;

• Jedną z najtrudniejszych spraw jest wymyślenie świata, w którym rozgrywa się akcja, i stworzenie przekonujących, pełnych postaci;

Wspólne opowiadanie historii, wysłuchiwanie czyichś pomysłów uczy nie tylko współpracy – uczy również szukania rozwiązań i rozumienia kontekstu: czy coś mogło się wydarzyć? Czy to prawdopodobne motywacje, okoliczności, sytuacje?

Oto historie lub ich zarysy, które wspólnie stworzyliśmy.

Motyw pierwszy: Pan Nikt.

Satynowy czarny materiał idealnie układał się na nowoczesnym manekinie. Cudowny garnitur. Złoty szyld nad wejściem idealnie pasował do tego miejsca: warszawska ulica Złota, pełna zamożnych ludzi. On już tam nie pasował, a jednak nie mógł się z tym pogodzić. Nie umiał się pogodzić z tym, że już nie żyje w ten sposób, wciąż i wciąż tu wracał pod pretekstem spacerów z psem.

Kiedyś kupiłby ten garnitur, teraz pewnie nie wpuściliby go do sklepu. Ledwo się utrzymywał, jadał w tanich barach i kuchniach społecznych, czasem udawało mu się zebrać jakąś kasę na psa.

Nagle po drugiej stronie ulicy usłyszał znajomy śmiech. Ciemnowłosa kobieta rozmawiała z kimś, opierając się o maskę drogiego auta. Machała kluczykami, poprawiała długie, lśniące włosy. Jej biżuteria niemal raziła w oczy.

Zatrzymał się zdumiony. Fiora? Szukał jej tak długo, zastanawiał się, co się z nią stało, ale się w końcu poddał, bo przecież miał swoje problemy. Czy to w ogóle mogła być ona? Wyglądała podobnie, ale inaczej… A może jej siostra, kuzynka, ktoś bardzo podobny? Poczuł szarpnięcie. Pies chciał wracać, zawrócił więc. To przecież nie mogła być Fiora

*

Nikt od dawna nie znał jego prawdziwej tożsamości. Mało kto uwierzyłby pewnie, że kiedyś miał duże pieniądze i własną firmę, dorobił się w branży elektronicznej, na nowych technologiach. Szybko zdobył pieniądze, duże pieniądze. I wtedy poznał Fiorę. Często widywał ją nieopodal firmy, usiłowała żebrać. Była nieuczesana, zaniedbana, a jednak śliczna. Kiedy wyznała, jakie ma kłopoty, jak bardzo potrzebuje pieniędzy, chciał jej pomóc, zawsze był prostolinijnym i dobrodusznym człowiekiem.

A potem się po prostu zakochał. Tak bardzo, że oddał jej wszystko, nawet pieniądze, których jego matka potrzebowała na leczenie. Wszystko, co miał, oddawał Fiorze. Chyba zawsze miał kłopoty z relacjami.

*

Wrócił do domu, bo nie chciał, żeby Fiora – o ile to była ona – go rozpoznała i zobaczyła, jak bardzo się stoczył. A jednak kilka dni później znów pojechał do centrum. Zobaczył ją znowu, i już był pewny, że to ona. Szła w towarzystwie podejrzanych ludzi, obok niej szedł chyba jej ochroniarz, wielki facet. A więc dobrze się jej wiodło, żyła, a jednak przez cały ten czas się z nim nie skontaktowała. Po prostu zniknęła.

Zrozumiał. Manipulowała nim, wtedy tego nie widział. Traktowała go jak pacynkę, doprowadziła do bankructwa. Kiedyś był prostolinijny i dobroduszny, a teraz stał się wyniszczony, smutny i zgorzkniały. Poczuł złość. Nawet na zemstę był zbyt bezsilny. Jedyne, co mu zostało, to spacery z psem. I wspomnienia z przeszłości.

*

Następnym razem nie wytrzymał. Był bez psa, a ona jak zwykle ubrana za grube tysiące. Za jego tysiące i pieniądze z innych przekrętów. Podszedł. Podniósł rękę, chciał zaatakować tę, która złamała mu serce i zaprowadziła na skraj bankructwa, ale ochroniarz zareagował błyskawicznie, szarpnął go agresywnie.

– Czy wiesz, kim ona jest? – warknął.

Fiora spojrzała i zaśmiała się.

– Puść go, jest niegroźny.

– Kto to? – zdziwił się ochroniarz.

– Nikt. Po prostu nikt – rzuciła i wtedy zrozumiał, że to dla niego idealna ksywka. Bolało go używanie imienia, które dała mu matka, bo ją zawiódł, od tak dawna go nie używał.

*

Myślał, że go wyśmiała i puści wolno, ale się mylił. Dogoniła go. Powiedziała, że jeśli nie chce mieć kłopotów, musi teraz pracować dla niej. Nie mylił się, kiedy pomyślał, że Fiorazajmuje się podejrzanymi interesami. To było ultimatum. Znów próbowała nim manipulować, chyba myślała, że wciąż jest tamtym dobrodusznym, naiwnym człowiekiem. Nazywam się Nikt i jestem Nikim”, pomyślał. Kiwnął głową na znak, że przyjmuje propozycję. Myślał tylko o tym, że zdobędzie pieniądze i się zemści.

Motyw drugi: kryminał

W nadmorskiej miejscowości dochodzi do tragedii: trójka przebywających pod opieką dziadków ginie bez wieści. Dziadkowie widzieli nieznajomego, który kręcił się po plaży, a niedługo potem dziadkowie na chwilę się oddalili, żeby kupić lemoniadę. Właśnie wtedydzieci zniknęły. W tle jest pozbawiony praw rodzicielskich ojciec oraz matka, która zostawiła dzieci u swoich rodziców, a potem wyjechała, żeby odpocząć.

Mnożą się pytania

Wspólnie ustaliliśmy, że kryminał jest formą bardzo trudną, wymaga namysłu, by dopracować wszystkie szczegóły, motywy i możliwe sposoby opóźnienia rozwiązania zagadki kryminalnej i że w ograniczonym czasie można próbować zbudować nastrojowy początek opowiadanej historii, tak jak w przypadku drugiego motywu opowiadania:

Motyw trzeci: Historia z dreszczykiem

Zapowiadało się na burzę, w oddali słychać było jakby odgłos odpalanej zapalniczki. Zerwał się wiatr, jedna z gałęzi spadła tuż obok ogniska. Nagle z głębi lasu rozległ się strzał. Cienie osób siedzących dookoła ogniska poruszyły się niespokojnie. Po chwili powietrze przeciął krzyk. Mały Lukas przestraszył się wysokiej kobiety i jej ochroniarzy niosących coś, co przypominało… zwłoki.

– Weź to – powiedział znienacka ten wyższy i rzucił mu pakunek.

Chłopiec odwrócił się i pobiegł w głąb lasu.

Ochroniarze przez chwilę stali w konsternacji, po czym rzucili się w pościg.

Lukas był tak przerażony, że pomylił drogę i wpadł do strumienia.

Ała! – pisnął.

Wtedy właśnie ochroniarze zaczęli go wyciągać z wody. Zabrali dziecko do vana i tam próbowali wyciągnąć z niego informacje. Co widział chłopiec?

*

Irena zauważyła, że przy ognisku brakuje Lukasa. Zaalarmowała pozostałych. Najpierw zaczęli przeszukiwać teren obozu, ale kiedy to nie dało rezultatów, zrozumieli, że poszukiwania na własną rękę są bez sensu. Trzeba wezwać służby

У понеділок 19 грудня в рамках циклу «Czytelność» відбулися заняття для молоді «Як закінчується ця історія?».

у заняттях взяли участь 50 дітей – 20 учнів восьмого класу та 30 учнів ліцею.
Заняття тривали приблизно дві години, в обох випадках вони розпочалися від загальної частини, де ми впроваджували в тему зустрічі та з’ясовували, що робить конкретну історію цікавою. В другій частині молодь працювала у групах, намагаючись колективно створити спільну історію.

 

Сила історії

Люди завжди хотіли розповідати одне одному про світ, винайшовши згодом такезнаряддя, як письмо, оскільки вони хотіли зберігати ті всі історії, що розповідалися.

Насправді, в історіях завжди йшлося та йдеться про спільноту. Колись в селах люди збиралися, щоби дерти пір’я або чесати льон та спілкуватися, роповідати історії – про сусідів, але й також про вигадані далекі країни. Діти люблять, коли батьки не називають світ – ось дорога, ось дім – але розповідають його – хто збудував цей дім, хто в ньому живе, куди веде ця дорога тощо.

Історії є з нами щодня, не лише у книгах, серіалах, фільмах або іграх, але й в рекламі та навіть у школі при навчанні точних наук. Багато хімічних, фізичних, математичних задач – це насправді історії, які нам слід помітити, уявити, розібрати по кісточках і лишетоді знайти рішення.

Розповідаючи історії, ми вчимося думати креативно, запам’ятовувати факти та об’єднувати їх у ціле – історію ми можемо запам’ятати в десять разів швидше, ніж звичайну інформацію.

 

Під час занять ми вияснили, що:

Кожна хороша історія має продуманий сюжет;
В неї є головний герой та другорядні персонажі;
Герою або героїні доводиться долати свій шлях – вони проходять через хороші й важкі моменти, доросліють;
Один із найбільших викликів – це вигадати світ, в якому розгортаються події та наповнити його справжніми, повноцінними персонажами
Спільно розповідаючи історії та слухаючи чужих ідей, ми вчимося не лише співпрацювати, але й також шукати рішень та розуміти контекст: чи те, що описується, могло відбутися? Чи це правдоподібні мотивації, обставини, ситуації?

 

Мотив перший: детектив

У курортному містечку сталася трагедія: безвісти зникають троє дітей під доглядом бабусі й дідуся, які відійшли на пару хвилин, щоби купити лимонад. До того вони бачили незнайомого, що ходив по пляжі неподалік. Саме тоді діти пропали. В цій історії з’являється ще батько позбавлений прав на виховання та мати, яка залишила дітей у своїх батьків та виїхала відпочивати.

Питань стає все більше…

Ми вияснили, що детектив – це дуже складний формат, який потребує добре обдуманої ідеї, щоби відточити всі деталі, мотиви та способи відстрочити розв’язку кримінальної загадки. У авторів обмежений час та простір, в якому вони можуть задати настрій усієї історії, саме так, як у другому мотиві:

 

Другий мотив:

Ось-ось мала початися буря, вдалині було чути нібито звук кресання запальнички. Подув вітер, одна із гілок впала прямо у вогнища. Раптом з глибин лісу пролунав вистріл. Тіні людей, що сиділи в огня, неспокійно заколивалися. Через мить в повітрі піднявся крик. Малий Лукас злякався високої жінки та її охоронців, які несли щось схоже на… труп.

Візьми це – зненацька сказав той вищий та кинув йому пакунок.

Хлопчик розвернувся та побіг углиб лісу.

Від несподіваності охоронці простояли мить в ступорі, та врешті-решт кинулися навздогін.

Лукас був так переляканий, що сплутав дорогу і провалився у струмок.

Ай! – він писнув.

Охоронці почали діставати його з води. Вони відвіли дитину до мікроавтобуса й там домагалися інформації. Що бачив хлопчик?

*

Ірина помітила, що у вогнища немає Лукаса та підняла тривогу. Всі прийнялися обшукувати табір, однак, не досягнувши результатів, вони зрозуміли, що шукати власними силами сенсу немає. Треба викликати допомогу…

Третій мотив: Пан Ніхто

Сатинова чорна тканина ідеально лежала на сучасному манекіні. Чудовий костюм. Золота вивіска над входом личила цьому місцю: варшавська Золота вулиця, повна маєтних людей. Він вже не підходив для цього міста, однак змиритися з цим він не вмів. Не міг змиритися з тим, що він більше так не живе, тому всякий раз повертався сюди, прикриваючись прогулянкою з собакою.

Раніше він би купив цей костюм, зараз напевне би його й не пустили в магазин. Він ледве зводив кінці з кінцями, годувався у дешевих барах та пунктах видачі гарячої їжі, час від часу йому вдавалося зібрати трохи грошей для собаки.

В один момент навпроти, по той бік вулиці, він почув знайомий сміх. Темноволоса жінка говорила з кимось, спершись на капот дорогої автівки. Вона тримала в руці ключі від машини, перебираючи довге, блискуче волосся. Її прикраси били по очах.

Він зупинився здивований. Фіора? Він шукав її так довго, розмірковував, що сталося з нею, але вкінці здався – у нього ж були й свої проблеми. Це взагалі могла бути вона?

Вона нібито схожа, але якась не та… Мабуть це її сестра, хтось схожий? Він відчув поштовх. Собака просилася назад і він попрямумав за нею. І це ж не могла бути Фіора…

*

Вже довгий час ніхто не знав, хто він насправді. Здається, мало хто б повірив, що в минулому в нього були великі гроші та власна фірма. Він розбагатів завдяки діяльності у сфері електроніки та нових технологій. Швидко здобув гроші, великі гроші. І тоді він зустрів Фіору. Він часто бачив її неподалік фірми, просила грошей. Вона була непричесаною та неохайною, а все ж таки гарною. Коли розповіла про труднощі, з якими стикається, наскільки їй потрібні гроші, він хотів допомогти – завжди був прямолінійним та милосердним.

А згодом просто закохався. Так сильно, що віддав їй все, навіть гроші, які були потрібні його мамі для лікування. Все, що мав, він віддавав Фіорі. Здається, в нього завжди були проблеми у відношеннях.

*

Він повернувся додому, бо не хотів, щоби Фіора – якщо це була вона – його впізнала, та побачила його занепад. Однак, через декілька днів він знову поїхав до центру. Побачив її знову. Цього разу він був упевнений, що це вона. Вона йшла в компанії підозрілих людей. Поряд з нею йшов, напевне, її охоронець – здоровенний чоловік. Тобто, їй жилося непогано, але увесь цей час вона не вийшла на зв’язок. Просто зникла.

Він зрозумів. Вона ним маніпулювала, тоді він цього не бачив. Вона вважала його своєю маріонеткою, довела його до банкрутства. Колись прямолінійний та милосердний, зараз він став виснаженим, сумним та похмурим. Він відчув злість. Однак, йому не вистачало сил навіть для помсти. Те, що йому залишилося – це вигулювати собаку.

*

Наступного разу не зміг стриматися. В нього не було з собою собаки, а вона була як завжди одягнена в шмотки, куплені на величезні гроші – гроші його та інших розведених нею людей. Він підійшов. Підняв руку, хотів вдарити ту, яка розбила йому серце та загнала на край банкрутства. Зреагував охоронець, боляче вхопивши його за руку.

Ти знаєш, хто вона така? – злобно спитав.

Фіора глянула та… засміялася.

Пусти його, він нешкідлива людина.
Хто це? – здивувався охоронець
Ніхто. Просто ніхто – вона промовила й він зрозумів, що це ідеальна кличка. Йому було боляче від свого імені, яке дала йому мама, бо він її розчарував. Він так довго не користався своїм іменем.

*

Він думав, що вона понасміхалася над ним і все, далі його відпустять. Він помилявся. Вона його наздогнала та сказала, що якщо він не хоче проблем, він зараз має працювати для неї. Він не помилявся, подумавши, що Фіора займається темними справами. Це був ультіматум. Вона знову намагалася ним маніпулювати, нібито він та сама доброзичлива, наївна людина. «Я ніхто» – він подумав та кивнув головою в знак того, що він приймає пропозицію. Він зараз думав лише про те, що здобуде гроші та відімстить.

 

 

Cykl Czytelność zorganizowaliśmy dzięki wsparciu miasta Gdańsk – projekt współfinansowany ze środków Miasta Gdańska w ramach programu Konkurs na działania w obszarze literatury 2022 #gdanskczyta